ALE ODLOT!!
Komentarze: 0
Byam w Grodnie z siostrą. Pojechalyśmy na dwa dni. Na miejscu okazlao się, że nasza rodzinka (u której mialyśmy nocować) wyjechla na dziakę :( . I co robić? Nie znamy miasta, dól! wiedzilyśmy, że kolo Teatru Wielkiego jest coś w rodzaju polskiego "ogródka" z piwkiem :) . Więc co? Panienki na pyfko!!! Tam do stolika dosiadlo się trzech Bialorusinów. I się supe gadalo (do okolo 23.00). Potem oni zaproponowali nam wódkę... A my nienormalne co? zgodzilyśmy się! I plyśmy u nich (w międzyczasie jeden sie zmyl). I zostali tylko Siergiej i Wolodia (fajowe imiona!). I jak można się domyślić nocowalyśmy u nich. Do niczego nie doszo, czego byśmy my nie chcialy. Ja spalam z tym przystojniejszym, wytatuowanym... Tylko się clowaliśmy, male obmacanki - nic więcej. Ale nie żaluje. Bylo super. Siora oczywiście w drugim pokoju (mówi ,że też się nie przespaa z Wolodią - a ja jej wierze)! I z rana wstalyśmy pogadaliśmy i dalej zwiedzanko!
GRODNO TO SUPER MIASTO!
Ogólnie cale miasto mi sie podoba. Wspaniae zabytki itp. Ale noc chyba zapamiętam najlepiej...
Dodaj komentarz